22 lutego w niedzielę spotkaliśmy się znów z Włodkiem Hrymniakiem z I Liq Chuan Polska aby przećwiczyć 15 ćwiczeń podstawowych. Znajomość teorii i umiejętność wykonania tych ćwiczeń to warunek zdania na 1. stopień uczniowski I Liq Chuan. A taki jest na razie nasz cel.

Frekwencja tym razem była średnia, ale – bynajmniej – nie z braku chęci. Ponad połowę naszej grupy powaliła grypa, lub inne grypopodobne przypadłości, stawiliśmy się więc w mocno okrojonym składzie. Zasilili nas jednak dwaj goście z Wrocławia (trenujący wietnamskie systemy walki) oraz Paweł Robaszkiewicz, instruktor stylu Chen Tai Chi ze szkoły Jadeit, dzięki czemu było trochę raźniej. Pokazuje to również, że seminaria I Liq Chuan nie są hermetyczne i zamknięte jedynie dla grona osób trenujących tę sztukę. Przeciwnie – zasady ruchu i mechanika ciała, której się uczymy, świetnie zdają egzamin również w innych stylach i systemach walki.

Dla postronnego obserwatora nasze seminarium musiało wyglądać bardzo statycznie, bo po dynamicznej rozgrzewce – z małymi przepychankami dla podniesienia nastrojów – praktycznie całe 6 godzin zajmowaliśmy się staniem w przeróżnych pozycjach. Jednak, jak wiedzą ci, którzy rzetelnie ćwiczą style wewnętrzne, wewnątrz ciała oraz mentalnie wykonywaliśmy całkiem ciężką pracę. W rezultacie pod koniec spotkania wszyscy byli już porządnie zmęczeni.

Nasze przygotowania mają na razie jeden konkretny cel: 17 kwietnia zdać egzaminy na 1. stopień uczniowski podczas pobytu Mistrza w Warszawie. Cel konkretny i osiągalny. W sam raz na pierwszy krok długiej i owocnej wędrówki z I Liq Chuan.